W piątek rywalizację w Eugene rozpoczęli polscy młociarze na czele z mistrzem olimpijskim Wojciechem Nowickim oraz brązowym medalistą z Tokio Pawłem Fajdkiem. Obaj szybko wywalczyli kwalifikację. Niespodzianki nie sprawił Marcin Wrotyński, nie uzyskał minimum.
Mistrz olimpijski pokazał się z bardzo dobrej strony. Już w pierwszej próbie uzyskał rezultat 79.22, co dało mu kwalifikację. Rekord życiowy Wrotyńskiego wynosił natomiast 77.01. Musiałby go pobić o 49 centymetrów, by na sto procent zagwarantować sobie awans. W inaugurującym podejściu uzyskał jednak tylko 73 metry. Kolejna próba była lepsza, ale wciąż niedająca startu w finale (73.55). Trzecia z kolei była tylko na 73.26. Ostatecznie w grupie A zajął dziewiąte miejsce.
Kto jeszcze w grupie A wywalczył awans osiągając minimum? Jako drugi dokonał tego Eivind Henriksen z Norwegii (78.12). W trzeciej próbie udało się to Danielowi Haughowi (79.34), który tym samym wyprzedził w klasyfikacji Nowickiego.
Zmagania grupy B przyniosły dobrą wiadomość dla polskich kibiców. Paweł Fajdek również awansował do finału rzutu młotem. Minimum kwalifikacyjne uzyskał w drugiej próbie rzutem na 80.09. Poza nim osiągnęli je Bence Halasz (79.13), Rudy Winkler (78.61), Quentin Bigot (77.95) i Mychajło Kochan (77.58).
Finał zmagań odbędzie się w sobotę 16 lipca o 21:00.